TRYPTYK:
HISTORIA AMERYKI
WŁODZIMIERZ SZPINGER
"Odkrycie Ameryki"
2014 r. | olej, płótno | 210 cm × 145 cm
"Szlak oregoński"
2016 r. | olej, płótno | 210 cm × 145 cm
"Góra Zdarzeń"
2016 r. | olej, płótno | 210 cm × 145 cm
ARTYSTA
Włodzimierz Szpinger, urodzony w 1942 roku absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Hisotria rodziny, w której rodzice pochodzili z różnych kultur, a przodkowie byli artystami i działaczami społecznymi i naukowcami niewątpliwie wywarła duży wpływ na twórczość artysty. Efektem tego są obrazy nasycone często ironiczną, ale i tajemniczą treścią, tętniące kolorem i różnorodnością form. Powagi dziełu dodaje technika, jaką stosuje artysta - klasyczne malarstwo olejne, z podmalówką, laserunkami, warstawami werniksu.
Wyobraźnia artysty przekracza granice, w których otaczająca rzeczywistość daje się poznać i oswoić. Zabiera nas w podróż do przeszłości, przypomina fantastyczne wizje, czerpie natchnienie z dzieł dawnych mistrzów (Hansa Memlinga, Hieronima Boscha, Pietera Breugela). Ten sam mistycyzm i charakterystyczna zmysłowość, bogactwo symboliki i skojarzeń interpretowane są bardzo swobodnie i z rozmachem.
„Odkrycie Ameryki” obrazuje dotarcie do brzegów nowego lądu trzech statków Krzysztofa Kolumba, podczas jego pierwszej wyprawy w poszukiwaniu drogi morskiej do Indii w 1492 roku. Wręcz można uznać, że nad całą kompozycją dominują trzy potężne sylwety masztowców. Ale część załogi zeszła już ze swoich pokładów i powoli zmierza w stronę zaciekawionych niecodziennym zdarzeniem tubylców. Jakie odczucia im towarzyszyły?
Początkowo niewątpliwie zdziwienie, ekscytacja, a może nawet szczęście i myśl, że oto przybyli bogowie. Miłe złego początki mawiają, bo z kart historii wiadomo, że kolonizacja zebrała nad wyraz krwawe żniwo. Tutaj mamy skromne początki tego, co nastąpi dopiero potem, w czasie gdy jeszcze nic nie zostało przesądzone. I niewątpliwie warto w tym miejscu, zwrócić większą uwagę na budowę anatomiczną bohaterów tej kompozycji. Artysta z wielka maestrią różnicuje sylwetki poszczególnych postaci, nadaje im zespół cech wspólnych dla danej nacji, zawierając w nich poniekąd swoje studia o podłożu etnograficznym i antropologicznym.
Malarstwo Włodzimierza Szpingera z jednej strony wycyzelowane pod względem formalnym, o czym zaświadczają bogata szata kolorystyczna poszczególnych dzieł, kompozycje misternej konstrukcji i techniki jak u dawnych mistrzów. Zespół tych cech sprawia, że zachwytów nad stroną formalną dzieł artysty nie ma końca. O tym trzeba wspomnieć!
TRYPTYK CZĘŚĆ 1.
TRYPTYK CZĘŚĆ 2.
Kolejna część tryptyku traktuje o migracji pierwszych osadników w głąb kontynentu i na Zachód. Szlak oregoński to jeden z najważniejszych kierunków migracji osadników na zachód Stanów Zjednoczonych. Odważni pionierzy z Europy przybywali najczęściej na parowcach rzekami Missisipi i Missouri, skąd wyruszali dalej. Podróżowali krytymi wozami, po drodze zakładali miasta i osady. I dokładnie tak to przedstawił nasz artysta.
Niemal pośrodku kompozycji widzimy przesuwające się miarowym rytmem wozy i zabudowę drewnianą charakterystyczną dla osadnictwa tamtego czasu. W oddali widnieją najpewniej Góry Skaliste i Fort Laramie, którego znaczenie było w tamtym okresie nie do przecenienia. Uważany za jeden z najważniejszych ośrodków białego osadnictwa na Zachodzie USA, był doskonałym punktem handlowym oraz miejscem postoju dla podróżujących. A gdzie wędrowcy ostatecznie dotarli? Aż na drugą stronę kontynentu, czyli nad Pacyfik, który także został przedstawiony na obrazie daleko, daleko w oddali.
TRYPTYK CZĘŚĆ 2.
Ostania część tryptyku opowiada o szybkim postępie cywilizacyjnym Stanów Zjednoczonych. Dlatego w kompozycji symultanicznej pojawiają się sylwetki znaczących postaci (np. prezydenta Lincolna), symbole pewnych idei (Statua Wolności) oraz liczne scenki odwołujące się do ważniejszych wydarzeń w historii USA mających wpływ na dalszy rozwój mocarstwa.
Tak więc pojawia się wątek związany z wojną secesyjną, który dodatkowo podkreślają sylwetki konfederatów i malarskie przedstawienie plantacji bawełny. Wśród wyobrażeń znalazły się także warsztaty producentów broni palnej Colta i Remingtona. Bo dzięki ich działalności Ameryka mogła odłączyć się od Anglii, gdyż nie musiano już sprowadzać broni z Europy. Ale zobrazowano także śmiałe początki największej industrializacji. Dlatego mityczna postać Prometeusza ukazana została z żarówką, dla zaznaczenia milowego kroku w rozwoju Ameryki. Dzięki takim wynalazkom Amerykanie mogli pracować po zmroku i napędzać swoje urządzenia elektrycznością. Wówczas to dopiero nastąpił przełom! Z kolei czasom bardziej współczesnym odpowiadają przedstawienia Cape Canaveral i Doliny Krzemowej. A nawet pojawia się tam wizerunek światowej sławy polskiego konstruktora mostów Rudolfa Modrzejewskiego, który przyczynił się do wzniesienia wielu swoich realizacji na największych rzekach Ameryki Północnej.
ANIMACJA
WYSTAWA INDYWIDUALNA
Wystawa odbyła się w siedzibie Mazowieckiego Związku Artystów Plastyków w marcu 2019 roku i zatytułowana została "Mądrość Groteski". Wśród dzieł Artysty zaprezentowany został tam również Tryptyk "Powstanie Ameryki".
Zagłębiając się w świat obrazów Szpingera goście mogli w pełni doświadczyć sztuki artysty, który obserwuje świat w symbolach. Malarz odwołując się do swoich protoplastów bierze od nich jedynie to co uważa za sobie bliskie, aby ich doświadczenia zwielokrotnić przez własne już doznania - człowieka naszych czasów.