Matouk
Karam
To właśnie ta rytualna przyziemność stanowi istotę obrazów Matouka. Życie między niebem a piekłem. Tu i teraz a równocześnie we wszystkich innych wymiarach naszego istnienia
Marianna Kupść
HISTORYK SZTUKI
Karam Matouk wchodzi do Galerii, na głośnikach na specjalne życzenie słychać jego ulubioną piosenkę - Wish you were here Pink Floyd. W jego oczach widać radość i sentyment za młodością. Jego dusza nie zmienia się mimo upływających lat, artysta jest wciąż tym samym, nostalgicznym buntownikiem, którym był kiedy pierwszy raz przyjechał do Polski.
W warszawskiej Galerii ma już swój stały zwyczaj, w pierwszej kolejności prosi o kawę, czarną bez cukru, w kieliszku z uchem, potem zapala papierosa stojąc przed wejściem. Do tego sprowadza się istota życia, drobnych powtarzalnych rytuałów budujących relację między człowiekiem a miejscem.
To właśnie ta rytualna przyziemność stanowi istotę obrazów Matouka. Życie między niebem a piekłem. Tu i teraz a równocześnie we wszystkich innych wymiarach naszego istnienia. Bohaterowie obrazów artysty to postaci uniwersalne, ucieleśniające doznania emocjonalne człowieka zaznającego życia na ziemi w jego najróżniejszych barwach, zawieszeni w teraźniejszości na zawsze.
Marianna Kupść
HISTORYK SZTUKI
Jeśli lubicie medytację? Jeśli naprawdę lubicie medytację musicie wiedzieć, że jego obrazy przeznaczone są do kontemplacji. Do cichej i refleksyjnej kontemplacji w stanie skupienia, która pozwoli głęboko przeniknąć w ich istotę, dotrzeć do rdzenia natury wszechrzeczy
Anna Rudnicka
HISTORYK SZTUKI
Sztuka dla mnie to całe życie i cały mój świat, który krąży w myśli i marzeniach. Obserwuję życie okiem artysty. Smutek, radość, nadzieja, wszystko to co w moim sercu. Na przestrzeni lat coś dożyje albo umrze. Lubię obserwować ludzi, ich marzenia, relacje międzyludzkie, tę obserwacje przekładam na moje obrazy. Mój życiorys widać w moich obrazach w sposób bardzo nierealny, metaforyczny. Dużo się nie zmieniłem, ze strony artystycznej dojrzałem, wyrażam wszystko co czuje, tu czuję się wolny. Lubię bawić się kolorami, spróbuję zawsze nowej techniki, ale na ogół jestem sentymentalny. Wyniki na ogół dają mi radość.
Karam Matouk
Panny z Awinionu
Postacie Matouka są uniwersalistyczne, wyjątkowo syntetyczne w swym ogólnym charakterze. Nie sposób doszukiwać się w nich jakichś cech, które silnie je będą czymś znamionować. Możemy zapomnieć o precyzyjnie oddanych rysach, anatomicznych prawidłowościach, przemyślne skonstruowanych fryzurach, szykownych strojach i dodatkach. W obliczu sztuki tego artysty wszystko co decyduje o fizycznej atrakcyjności przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. To kolor, poza a czasem zwykły i subtelny gest determinują istnienie tych postaci, które bardziej przypominają senne i eteryczne majaki, aniżeli zmysłowe i pełne żarliwości figury. Czasem ten żar wydobyty jest za pomocą ogniskowych kolorów. Na ogół jednak Mataouk stosuje stonowaną paletę. Brązy, beże czy zielenie bardzo często goszczą w jego wyabstrahowanych przestrzeniach. A jeśli chce przydać im animuszu intensyfikuje swoje kompozycje za pomocą słonecznych odcieni, czerwieni lub soczystego oranżu.
Karam Matouk ma zniuansowany sposób malowania za pomocą kolorów i tekstur. W jego obrazach światło i cień padają z gracją na postaci, wiążąc je z tłem. Obszary kolorystyczne ewokują umiejętnie opanowane cechy i formy.
160 x 130 cm | olej, płótno | 2012
Syryjski artysta Karam Matouk urodził się w Homs w 1947, ukończył Centrum Sztuki Sobhi Shoaib w 1965 i jest członkiem Syndykatu Sztuk Pięknych i Związku Arabskich Artystów Plastyków. Miał wiele wystaw indywidualnych i zbiorowych w Syrii (Homs, Damaszek i Aleppo) i za granicą. Po emigracji do Polski brał udział w wystawach zbiorowych w Muzeum Narodowym w Warszawie, Muzeum Azji i Pacyfiku oraz w Depo Istanbul. W 2020 roku został oficjalnie obywatelem Polski. Zmarł 7 mara 2024 roku.